Niebo zgasło, tzn że maj już polazł, zero miłych kumulusów na dobranoc.
Jak mi przykro, rety.
Kleją mi się oczy, muszę doładować glukardiamid na pobudzenie itp.
wtorek, 16 czerwca 2009
niedziela, 14 czerwca 2009
Praga płonie, warszawka tonie, czy jakoś tak
Tzw 'niealkoholowe imprezy GiLA'. Zaniemogłam od 9 do 14. czuje się jakby była 10. Jako, że obiecałam gospodarzowi opisać te zacną posiadówę zabieram się do dzieła. No tak, wiem, miał być fotoblożek, ale blogspoty są teraz takie pro-o-o (bardziej niż fotografowie feszyn ; ' d).
Pamiętam,że rado miał dobre śliwki. Koniec.
Subskrybuj:
Posty (Atom)