piątek, 9 lipca 2010

Wróciłam

Kochanie. Czuje się trochę jak w domu, a trochę jakbym wyjechała z domu. Kocham zdanie udajemy ze tylko wyjeżdżasz w delegacje. dokładnie tak się czuję, zwłaszcza jak oświadczasz mi się 3 razy dziennie.
Widziałeś moją łezkę na dworcu? mam nadzieje ze nie.
Przede mną pusta szklanka, a po prawej zdjęcia z twojego dzieciństwa.
Paryż na ten czas będzie najlepszy, kochanie, wypiszemy znajomym kartki siedząc nad Sekwaną.