zaczynam kombinować, bać się, wątpić, dostawać nagłych palpitacji od jednego słowa. ciągle szukam starszych zdjęć, chce cie wyszpiegować do szpiku kości. Podnosisz mi tętno, rozgrzewasz żyły i w moich myślach dmuchasz mi we włosy, łapiesz za nadgarstki.
Na nowo interpretuje stare zdania, sny. I wiesz co? chce do Berlina.
ten stan, kiedy wszystko nabiera nowy sens... chyba tak odbieram Twój wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że wstawiłaś zdjęcie :-) miło Cię zobaczyć.
ojej, chyba pisze się, że "coś nabiera nowego sensu". głupie sformułowanie.
OdpowiedzUsuńczytając Twoje teksty zawsze mam wrażenie,że przecież i tak nie wiem o co chodzi, ale właśnie to jest fajne! :) lubię czytać i interpretować na własny sposób.
Raczej staram się nie kraść nikomu życia, ale miłość to miłość - może się zdarzyć, że ktoś czuje podobnie.
Pata, Twoje wpisy to już poezja...
OdpowiedzUsuń