piątek, 1 października 2010

mru mru

Generalnie mru mru na fb. Dzięki Julia i od razu zrobiło się bardziej październikowo. Kurwa, nie lubię tego uczucia w środku kiedy słucham. (zaraz poleci mslvtz)
Śnił mi się Maksymilian. Jeszcze go nie znacie. Zobaczycie go za jakieś 8-10 lat,ale wcale nim nie będzie. (już leci w deszczu maleńkich).

Nie mam pojęcia, co powiedzieć. Trzasnęła we mnie wczoraj taka chwilowa zazdrość, igiełka czegoś, co wprawiło moje ciało w stan niemalże podgorączkowy. W końcu ja też chce malować ściany we własnym domu (może stąd te sny?).

P, jest 11, wstań proszę, potrzebuję usłyszeć Twojego głosu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz